Jedna komórka jajowa i jeden plemnik w połączeniu dają nowe życie – to oczywiste. Dziś możliwe staje się, aby jedno dziecko miało troje genetycznych rodziców. Na czym to wszystko polega i czemu ma służyć?
Mitochondria dziedziczy się w główniej mierze po matce. Jeśli podczas zapłodnienia plemnik połączy się z komórką jajową której DNA mitochondrialne jest uszkodzone, przy kolejnych podziałach zarodka wadliwa informacja genetyczna będzie kopiowana w każdej kolejnej komórce rozwijającego się dziecka.
W przypadku mutacji w DNA jądrowym raczej nic się nie da zrobić. Ale jeśli DNA w jądrze jest nieuszkodzone, to może da się “wymienić” wadliwe mtDNA? W taki właśnie sposób problem przemyśleli naukowcy i zaproponowali rozwiązanie.
Miałoby ono polegać na wykonaniu następujących czynności:
– pobiera się komórki jajowe dwóch kobiet – matki i dawczyni,
– z komórki matki wybiera się to, co zdrowe – czyli jądro komórkowe,
– jądro umieszcza się w zdrowej, pozbawionej wadliwego mtDNA komórce innej kobiety po ówcześniejszym usunięciu z niej jej własnego jądra komórkowego,
– powstaje komórka pozbawiona wad w informacji genetycznej,
– zdrową komórkę zapładnia się i zaczyna rozwijać się zarodek.
Poczęte w ten sposób dziecko miałoby materiał genetyczny matki i niewielką część DNA pochodzącego od dawczyni. Pod względem genetycznym miałoby więc dwie matki.
Tę technikę wypróbowano już na czterech małpach (makakach) w 2009 roku i wszystkie urodziły zdrowe potomstwo.
Podobny zabieg wykonano z wykorzystaniem ludzkich komórek, jednak miało to charakter badań czysto naukowych. Obecnie metody tej nie stosuje się w klinikach leczenia niepłodności. Nie wiadomo też, jaka będzie przyszłość tego zabiegu.