Endometrioza jest chorobą, która dotyczy około 10% kobiet, głównie w wieku rozrodczym. Najczęściej diagnozuje się ją u pacjentek w wieku od 25 do 29 lat. Występuje, jeżeli komórki błony śluzowej macicy (czyli endometrium) tworzą ogniska poza jamą macicy. Typowe objawy to zaburzenia miesiączkowania oraz dolegliwości bólowe. Niektóre z kobiet cierpiących na endometriozę nie mają poważnych problemów z zajściem w ciążę. Niestety w większości przypadków endometrioza prowadzi do niepłodności.
Diagnostyka endometriozy obejmuje wywiad lekarski, badanie ginekologiczne, badania obrazowe (USG, rezonans magnetyczny) oraz laparoskopię. Laparoskopia, będąca do tej pory podstawowym badaniem w przypadku podejrzenia endometriozy, jest zabiegiem chirurgicznym, a więc inwazyjnym. Doniesienia naukowców z San Francisco pozwalają jednak mieć nadzieję na to, że w najbliższej przyszłości pojawi się nowy, nieinwazyjny sposób diagnozowania tej choroby.
Nowa metoda. Na czym polega?
Metoda opiera się na diagnostyce genetycznej i pozwala nie tylko na samo wykrycie, ale także na określenie stopnia zaawansowania endometriozy.
Dr Linda Giudice oraz jej zespół wykorzystali specjalny system komputerowy do analizy aktywności genów w próbkach tkanek endometrium pobranych od chorych na endometriozę, bez endometriozy ale z innymi schorzeniami w obrębie macicy (np. mięśniakami) oraz od kobiet zdrowych (grupa kontrolna). Okazało się, że analiza ekspresji kilku badanych genów umożliwiła z 90-100% skutecznością rozróżnienie pacjentek zdrowych i chorych, a także wskazywała na stopień zaawansowania choroby, a nawet fazę cyklu menstruacyjnego. Według autorów badanie będzie mogło zostać w szybki i łatwy sposób wykonane podczas rutynowej wizyty ginekologicznej. Do pobrania materiału niezbędne jest tylko wprowadzenie do jamy macicy niewielkiego cewnika, którym lekarz pobiera komórki endometrium do analizy. Byłby to duży przełom w stosunku do stosowanej teraz laparoskopii, wymagającej pobytu w szpitalu, zastosowania znieczulenia ogólnego i wykonania nacięć w obrębie brzucha pacjentki. Metoda jest już na etapie badań klinicznych.
Ostatnie wpisy
